Trochę mnie tu nie było...
Minęło 2,5 miesiąca a przez ten czas dużo się działo. Niestety w okresie letnio-wakacyjnym mam urwanie głowy w pracy, a teraz dodatkowo trzeba było zająć się budową.
Po krótce od ostatniego wpisu sporo się zmieniło. Po zalaniu ław ściany fundamentowe powstały szybko i bezproblemowo, na to poszły 2 warstwy dysperbitu i styropian hydro 10cm. Na styropian siatka i klej i kolejna warstwa dysperbitu. Po długich rozważaniach nie zdecydowałem się na folię kubełkową. Wszystko zostało zasypane piachem z wykopu i tak sobie stało 2 tygodnie, żeby się "ułożyć". W międzyczasie majster pobudował ściany nośne parteru. Zaraz po tym energetyka podłączyła prąd, a instalator podłączył wodę, kanalizę i przygotował instalację pod wylewką. Z wodociągiem mam duży problem, bo okazało się, że magistrala przebiega 2,5m (!) bliżej budynku, niż wynika to z map geotechnicznych. W związku z tym rura 225mm (!!) przebiega tuż obok budynku, a jak się chwile później okazało jeden ze słupów wypada dokładnie nad nią. Niestety pertraktacje z gminą o przeniesienie wodociągu nie poskutkowały i słup musiałem przesunąć o pół metra i tym samym powiększyć taras. Na wojnę z urzędem pójdę po skończonej budowie, bo teraz mogą robić "pod górkę" przy ewentualnych odbiorach itp..
Na domiar złego wypłata kredytu opóźniła się nam o 1,5 miesiąca i ledwo wystarczyło własnych środków, żeby budowa nie stanęła.
Obecnie majstry kończą zbrojenie stropu i w przyszłym tygodniu będziemy wylewać. Oby tylko aura dopisała, bo planowo i tak już jest miesięczne opóźnienie.